Codziennie mniej więcej o tej samej godzinie wyprowadza mnie moja córa na spacer.Tak wyprowadza bo ja za wiele do powiedzenia nie mam .Przeważnie pokonujemy tą samą trasę na około bloku co jej potrafi zająć nawet godzinę.Więc czuje się troszkę jak na spacerniaku.
-Ta sama huśtawka
-Ta sama zjeżdżalnia
-ta sama piaskownica
-ta sama trawa
A jednak ona jest zawsze inaczej szczęśliwa ,codzienne zafascynowana czymś innym .
Jak to jest możliwe,dzieci są niesamowite.
Ja ciągnę więc ze sobą oprócz wiaderka pełnego zabawek ,swój przy ciężki aparat tylko po to żeby choć część z tych chwil upamiętnić na zawsze.Niestety nie udało mi się tego dokonać przy starszych chłopakach i strasznie żałuje.
Pierwsze obserwujemy ze spokojem przyrodę
Następnie przeliczamy stan kamyków ,czy się zgadza z wczorajszym dniem
Nowością jest zbieranie Kwiatków
Następnie zabawa a kuku
Bywają i chwile małej złości
Zawsze jednak bilans wychodzi na plus ,wracamy do domu zmęczone ale i szczęśliwe .
Przygotowane na popołudniowy spacerniak raz jeszcze i znowu przed nami
-ta sama piaskownica..........................
DIY Domek dla lalek w nowej odsłonie
2 tygodnie temu
Pysk miałam uśmiechnięty od ucha do ucha czytając Twojego posta. I bynajmniej nie z tego powodu, że skądś to znam.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i córeczka przepiękna
Gratuluję i wierz mi też tak mam
Swietna relacja..A córusia śliczna.Po cichu sie przyznam,że zazdroszczę,bo ja samych chłopaków mam..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo ładne zdjęcia, córcia przeurocza :-))))
OdpowiedzUsuńJa też mam tak jak Ty, tak stały repertuar spacerów, że czasem mam dość. Dlatego najbardziej lubię zabierać dzieciaki gdzieś dalej w plener, ale tu podobnie jak u Ciebie zmiany nie są zbyt mile widziane ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Super historyjka :) Piękna galeryjka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To ja się bardzo ciesze że wam się podobała moja opowieść o codziennych chwilach.
OdpowiedzUsuńDziekuję