I tak pomalowałam ściany ,sufit, podłogę oczywiście zmieniłam bo pogrążona była w paskudnym niebieskawo-szarawym linoleum.
Meble niestety posiadały ten sam wstrętny niebieskawy odcień-więc co było robić .
Blaty były takie że zlituj się, a do tego wielki do niczego nie podobny zlew.
Niby nic ruszać nie wolno było, ale jak tu,żyć w takim świecie .
Nie da się i tyle więc troszkę ,ale tylko troszkę go upiększyłam .
Szkoda ze nie mogę znależ wcześniejszych zdjęć ,bo wtedy naprawdę widać różnice .
Ale ,ale i tak wydaje mi się że dodatki tworzą całość i nadają charakter.Ja dopiero zaczynam ,ale jak skończę to fiu ,fiu,

Myślę że całość dobrze się prezentuje ,choć niestety nawet w połowie nie dorównuje waszym wnętrzą /.Ale uczę się cały czas
dobrze sie prezentuje??????
OdpowiedzUsuńDziewczyno uwierz mi kuchnia wygląda świetnie!!!!!!
mi sie bardzo podoba,,meble,dodatki i cała reszta swietnie ze sobo współgraja!!!!!
szkoda,ze nie masz zdjeć z przed bo nie potrafie sobie wyobrazic,,,
masz śliczna kuchnia i gratuluje kreatywności!!!!!!
pozdrawiam
Dziękuje ci moja droga .Bardzo się ciesze że komuś również sie podoba.
OdpowiedzUsuńSama jestem wsciekła na te zdjęcia .
Jeszcze raz dziekuje
Skoro mowisz,ze kiedys kuchnia byla straszna,to oznacza tylko jedno-ze odwalilas kawal dobrej roboty!Moim zdaniem jest super,jasno i spojnie:-).Zrob zdiecia szczegolow,popatrze chetnie.Buzka.Ania
OdpowiedzUsuńHaha to znowu ja.Ogladnelam sobie jeszcze raz zdiecia i naszla mnie jedna mysl:-)Jesli moge oczywiscie,to moim skromnym zdaniem,gdybys pomalowala plytki na jeden kolor,np. bialy, byloby lepiej.Moze to moja mania bielenia,bo stol i krzesla tez bym machnela na bialo i wtedy tylko kolorowe dodatki.Ale to takie moje odczucie(wiem ,ze nie jestesmy na fotoforum:-))Pozdrawiam jeszcze raz.Ania
OdpowiedzUsuńŚlicznie oswoiłaś tą przestrzeń. Nie bądź taka krytyczna, kuchnia ciekawie się prezentuje :) Ja narazie nie mam frontów, moje szafki to tylko "szkielety", czekające na przypływ gotówki :)Ale jak już się doczekają, wymarzone fronty też będą białe. Też chętnie obejrzę więcej zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, przyjemna i ciepła kuchnia :) Mia ma rację - jesteś zbyt krytyczna! Mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuje wszystkim serdecznie ,jak znajdę chwilkę to porobie zdjęcia szczegółów.
OdpowiedzUsuńTeraz też widać dokładniej po kliknięciu na zdjęcie aż za dokładnie bo nawet obiad na kuchence.
Co do płytek faktycznie może lepiej by sie prezentowały na biało ale to dzieło mojego męża i synna 11letniego ,więc same rozumiecie nie zrobię im tego ,pszynajmniej teraz.
Stołem i krzesłami sie zajme w nie dalekiej pszyszłości
Fajna kuchnia, lubię białe :-) faktycznie w płytkach jest lekki misz-masz, ale ja też mam skrzywienie na białe płytki, albo na ich brak. Szczególnie tam, gdzie może ich nie być.
OdpowiedzUsuńStół wydaje mi się świetny, szkoda że go mało widać pod tą serwetą, blat ma taki gruby jak lubię. Krzesła to bym zostawiła drewnianie jesli stół chcesz bielić, może jedynie przyciemniłabym je bejcą.
No i jest super. Świetny bukiet na stole. I w ogóle fajna kuchnia, miła, sympatyczna i domowa.
Pozdrawiam serdecznie i czkama na resztę fotek ;-)
PS Ania też masz alergię na fotoforum WM? ;-))
kuchnia wygląda świetnie, faktycznie szkoda,że nie masz poprzednich zdjęć.Ja też popełniłam ten błąd już wielokrotnie i teraz bardzo żałuję.
OdpowiedzUsuńI jak na mieszkanie, to naprawdę jest bardzo duża, u mnie kuchnia w bloku miala chyba z 7 metrów, więc Ty kochana masz luksus!