piątek, 14 sierpnia 2009

Powrót do korzeni część 1

Chciałam wam pokazać troszkę mojego ogródka w Polandi ,ale dziwnym trafem nie mogę znajść zdjęć .Nie wiem co się stał bo robiłam je specjalnie ,a teraz beret.Pustka zostało tylko kilka ,więc je wrzucę.


Posadziłam troszkę kwiatków i go uprzątałam ,niestety jeśli się ma miesiąc czasu to za wiele nie da się zrobić .Bądźmy szczerzy o ogród trzeba dbać cały rok ,ja nie mam takiej możliwości .

Zostały mi zdjęcia krasnalów które zaczynają rządzić w moim ogródku











Zamówiłam też kominek i z dumą powiem że montował go mój syn bo męża nie było .

Pekin się nazywa ponieważ były jakieś takie głupkowate nazwy a do tej mam sentyment ze względu na strony mojej mamy







Wiem to nie to samo co wasze pięknie zrobione i zadbane w każdym calu ogrody,ale napracowaliśmy się przy nim wszyscy z córcią włącznie.



Jutro będzie o tym że nie tylko niespodzianki nas czekaja i zdażają się też sytuacje których nie możemy przewidzieć

4 komentarze:

  1. Miło tam w Twoim ogrodzie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sympatyczny masz ogród, krasnale śmieszne, a córcia urocza.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko !!! Te krasnale są świetne, takie słodkie. Co znaczy wasze piękne itd. ? A co może Twój to jaki ?

    Palcem Ci grożę !!!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja droga mojemu bardzo daleko ale to bardzo brakuje do waszych .Pocieszam się tym że mam ogródek bo tu w szwecji co najwyżej balkon metr na metr

    OdpowiedzUsuń