Tak dokładnie tak,dzisiaj moja 20miesięczna córcia była w przedszkolu.
Jestem dumna ,a powiem wam w zaufaniu ze bałam się tej chwili jak diabli ,choć wiadomo nie ma czego.Widocznie tak już jest że każde zmiany wywołują w nas mały strach ,co teraz ,co dalej.
Dziś spędziłyśmy tam tylko godzinkę ,jutro dwie a pojutrze trzy .......... tak do skutku az się przyzwyczai.Swoja droga to duze ułatwienie że mogę byc z nia ,pamiętam w Polsce jak posyłałam syna to tak biedny płakał ze ja nie miałam serca go zostawić i nachodził się całe dwa dni.
Mam nadzieje że teraz będzie inaczej ,bo ja zapisuje się do szkoły aby wreszcie opanować ten język porządnie.
System tu jest jednak całkiem inny gdyby nie było dla niej miejsca to ja siedzę sobie w domku i mam płacone .Tak płacone bo oni to traktują jako prace .Powinni nas w kraju tez troszkę bardziej doceniać .Tak myślę sobie.
Więc trzymajcie kciuki aby maleństwo przyzwyczaiło sie do tego nowego dla niej świata
Trzymam więc kciuki za powodzenie :)
OdpowiedzUsuńAleż ona śliczna :) i fotki cudne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Trzymam kciuki.Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja również trzymam kciuki, mnie identyczna sytuacja czeka we wrześniu.
OdpowiedzUsuńDlaczego u nas nie płacą ?!
Pozdrawiam
Jak tyle was trzyma te kciuki to musi się udać .
OdpowiedzUsuńWiem Kasandro wiem,ja będe trzymac we wrześniu
No właśnie dlaczego u nas nie płacą?
OdpowiedzUsuńW Polsce jak matka siedzi z dzieckiem w domu lub poprostu zajmuje się domem to wg. myślenia Polaków nic nie robi! Szkoda gadać normalnie...
Córeczka urocza i trzymam kciuki za nią:)
Serdecznie pozdrawiam