Kolejny raz zaprowadziłam moją córcie do przedszkola.To już 2 tygodnie prawie ,a nic się nie zmieniło.
Dlaczego ..............
Dlaczego pęka mi serce kiedy muszę ją tam zostawić a ona wtulona w me ramiona krzyczy mamo nie.
Jak długo .......jak długo będę jeszcze przeżywać takie męki ,wracam do domu z bekiem i zastanawiam się czy to ma sens.Czy to naprawdę musi tak bolec
Z jednej strony wcale nie musi tam chodzić bo nie mam pracy a ni żadnych obowiązków do których muszę wracać .
Z drugiej zaś zapisałam się do szkoły i chcę cos dla siebie zrobić .Ale czy mam prawo .....
Nie wiem ,nic nie wiem .Niby mnie pocieszają ze krzywda jej się nie dzieje,że polubi ,ze inne dzieci tez płaczą .
Może wytrzymam ,może..........................Oby nie za długo
poniedziałek, 31 sierpnia 2009
sobota, 29 sierpnia 2009
Moja własna klatka
Wreszcie udało mi się zakupić moją własną klatke .Niestety jej wadą (a może zaletą jest to ze jest z drewna) i dlatego nie prezentuje się tak ładnie jak na zagranicznych blogach .No cóż w zastępstwie może być,tak myślę.Narazie zamieszkał w niej kwiatuszek ,przypuszczalnie po wielu perypetiach zmieni swe dotychczasowe zastosowanie
I jak podobawszy się choć troszkę
czwartek, 27 sierpnia 2009
Candy u Alizee
Tym razem szybciutko bo Alizee organizuje swoje pierwsze candy ,a co do wygranej to poslincie się same
(zdjęcie od alizee)

Czad jest nie ,już go kocham serduchem wielkim
(zdjęcie od alizee)
Czad jest nie ,już go kocham serduchem wielkim
Wyróznienia
Oczywiście pięknie dziękuje za przyznane mi wyróżnienia moim internetowym koleżanką .
13-TCE
Kobity jesteście wielkie.
Ja starym juz zwyczajem przekazuje je dalej Wszystkim zarąbistym kobitka które mnie w jakiś sposób natychają ,mobilizują ,dają radość .
Nie mogę od tak wybrać kilka z was ponieważ uzależniłam się od wszystkich .Jesteście gorsze niż narkotyk.
Dzień bez zaglądnięcia do waszych blogasków to dzień stracony.
P.s. Co do mojej córci i jej pierwszych dni to tragedia,Kasandra już wspóczuje ci moja droga.
wtorek, 25 sierpnia 2009
Niedzielny wypad
Ta niedziela była cudowna.Uwielbiam takie chwile.
Wybraliśmy się rankiem do Kålmörden,mała miejscowość jakieś 130km od Stockholmu.
Pojechaliśmy tam do rezerwatu zwierząt,safari i oceanarium.










Wrażenia niesamowite ,nogi właziły nam do dupy ale warto było,oj warto.


Powrót do domu,wszyscy oprócz kierowcy śpią

Przypuszczam że to nie ostatnia moja wycieczka tam ,obserwować zwyczaje i zycie tych zwierząt niesamowite
Wybraliśmy się rankiem do Kålmörden,mała miejscowość jakieś 130km od Stockholmu.
Pojechaliśmy tam do rezerwatu zwierząt,safari i oceanarium.
Wrażenia niesamowite ,nogi właziły nam do dupy ale warto było,oj warto.
Powrót do domu,wszyscy oprócz kierowcy śpią
Przypuszczam że to nie ostatnia moja wycieczka tam ,obserwować zwyczaje i zycie tych zwierząt niesamowite
poniedziałek, 24 sierpnia 2009
niedziela, 23 sierpnia 2009
OOOOOOOOOOOOOOOOOOO.....Jest
Jest ,jest .Urodził mi sie dzisiaj siostrzeniec .Piękny skarbus
-3410 żywej wagi i 51 centymetrów radości.
Włoski czarne ,nosek duży .
Piękniusi.......................
-3410 żywej wagi i 51 centymetrów radości.
Włoski czarne ,nosek duży .
Piękniusi.......................
piątek, 21 sierpnia 2009
Powrót do korzeni część 3-czyli mały remoncik
Podczas swojego pobytu w Polandi udało nam się zrealizować choc jedna rzecz ,a mianowicie mały remoncik w kuchniolandi.Remont w całości przeprowadził mój M ,od malowania począwszy ,płytki i najtrudniejsze moim zdaniem to meble.Zakupione w moim ulubionym sklepie jakim jest IKEA.Wadą ich było to ze wszystko było osobno kazda deseczka,klameczka,zawiasek.Jednym słowem wsio .Troszkę się napracowała moja połóweczka ,ale za to ją kocham.Nie będę dużo się rozpisywać bo zdjęć troszkę będzie,efekt mi się podoba....nawet bardzo.
Aha mała prośba nie zwracajcie uwagi na drobiazgi na meblach bo to tymczasowe ,dopieszczać ją będę w grudniu jak wrócę na święta.I tak wiele rzeczy mi jeszcze brakuje a dokładnie dwóch pólek których nie mieli na stanie.
Zaczynamy panie i panowie usiądźcie wygodnie
Wcześniejsze były w opłakanym stanie ,masakra .Na moje usprawiedliwienie jest to ze miały chyba z 10 lat i tak stały bez remontu niczego ,bo mi się wydawało ze jak tam nie siedzimy to moze byc .Na szczęście zmieniłam zdanie
A nawet się zastanawia łam czy dać te zdjęcia bo tak naprawdę to nie widać piękna tej kuchni ,miałam właśnie poczekać do świąt ,ale nie wytrzymam po prostu .Musze się pochwalić i tyle.A zdjęcia są straszne ,straszne w takim biegu robione że hej ,nawet płynu do szyb nie sciągłam koszmar
Dobra dalej nie przynudzam




G">









Ale sobie ja dopieszcze ......kiedys ,oj dopieszcze .Dziękuje za cierpliwoć
Aha mała prośba nie zwracajcie uwagi na drobiazgi na meblach bo to tymczasowe ,dopieszczać ją będę w grudniu jak wrócę na święta.I tak wiele rzeczy mi jeszcze brakuje a dokładnie dwóch pólek których nie mieli na stanie.
Zaczynamy panie i panowie usiądźcie wygodnie
Wcześniejsze były w opłakanym stanie ,masakra .Na moje usprawiedliwienie jest to ze miały chyba z 10 lat i tak stały bez remontu niczego ,bo mi się wydawało ze jak tam nie siedzimy to moze byc .Na szczęście zmieniłam zdanie
A nawet się zastanawia łam czy dać te zdjęcia bo tak naprawdę to nie widać piękna tej kuchni ,miałam właśnie poczekać do świąt ,ale nie wytrzymam po prostu .Musze się pochwalić i tyle.A zdjęcia są straszne ,straszne w takim biegu robione że hej ,nawet płynu do szyb nie sciągłam koszmar
Dobra dalej nie przynudzam
Ale sobie ja dopieszcze ......kiedys ,oj dopieszcze .Dziękuje za cierpliwoć
środa, 19 sierpnia 2009
Poszła Ola do przedszkola
Tak dokładnie tak,dzisiaj moja 20miesięczna córcia była w przedszkolu.
Jestem dumna ,a powiem wam w zaufaniu ze bałam się tej chwili jak diabli ,choć wiadomo nie ma czego.Widocznie tak już jest że każde zmiany wywołują w nas mały strach ,co teraz ,co dalej.
Dziś spędziłyśmy tam tylko godzinkę ,jutro dwie a pojutrze trzy .......... tak do skutku az się przyzwyczai.Swoja droga to duze ułatwienie że mogę byc z nia ,pamiętam w Polsce jak posyłałam syna to tak biedny płakał ze ja nie miałam serca go zostawić i nachodził się całe dwa dni.
Mam nadzieje że teraz będzie inaczej ,bo ja zapisuje się do szkoły aby wreszcie opanować ten język porządnie.
System tu jest jednak całkiem inny gdyby nie było dla niej miejsca to ja siedzę sobie w domku i mam płacone .Tak płacone bo oni to traktują jako prace .Powinni nas w kraju tez troszkę bardziej doceniać .Tak myślę sobie.
Więc trzymajcie kciuki aby maleństwo przyzwyczaiło sie do tego nowego dla niej świata
niedziela, 16 sierpnia 2009
Wakacyjne fotografie część pierwsza
Jak zwykle zdjęć nacykałam tyle ze mogłabym was nimi zamęczać do końca roku nawet.
Spokojnie .Nie będę .
Nie moja wina ze gdzie pójdę muszę ciągnąć swojego wielkiego aparaciura.
To jest chyba miłość .
Bez niego nie jestem soba ,wszystko widzę w kadrze ,nawet zasypiam i sny moje to malutkie kadry z dnia wczorajszego .Schiza to się nazywa ,wiem ,wiem ,ale nie zamierzam z nią walczyc .czytaj leczyć się
No to na pierwszy rzut pójdzie parę fotografii z naszych wspaniałych wakacji tym razem we Władysławowie.
Zapraszam na seans
Niema to jak żarelko
I moja czwóreczka wspaniała zresztą
Czyż milość do córci nie jest wielka
Prawie jak reklama
Chwile w piasku ...bezcenne
I uwielbiająca fotografować

Trójca najwspanialsza

I jak zawsze jedno z nielicznych na których jesteśmy razem

Mamcia z córcia

Następny model ..rosnie



DZIEKUJE ZA OGLĄDANE I ZAPRASZAM NA ZAS
Subskrybuj:
Posty (Atom)