poniedziałek, 7 września 2009

Czasu coraz mniej

Dobrze przeczuwałam ze czasu to u mnie będzie jak na lekarstwo .Tak tez się stało ,ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło .

Jak to mówią nie liczy się ilość ale jakość .I tak np.dzisiaj szybkim biegiem poleciałam z moim rzepikiem (czytaj Jagoda) na spacerek ........................wróć to trudno nazwać spacerkiem

na mały truchcik wokół lasu .Po co pewnie zapytacie -a po to że jak widzę te wszystkie wasze przygotowania,ozdabiania na jesień to mi żal i pomyślałam se że też tak chce.

Kasandra ostatnio wypaliła z takim mini drzewkiem -gałązkowym że grzech nie mieć takiego samego
Z ta ze różnicą ze jej jest pięknie przyozdobione a moje ...............cóż lepiej nie mówić .Ale to jest mój sposób na brak czasu ,dzisiaj przyniosłam gałązki i powiesiłam nawet ,jutro no może w niedzielę w końcu je przyozdobię








Ale co jednak udało mi się zrobić i to oddaje pod wasza ocenę ,twierdząc równocześnie że mi się podoba ,totalny nieład artystyczny jak ja to nazywam ale jest.
A tylko znowu mam dylemat ..gdzie to dać .Pierwsze dałam do kosza ,ale jako mi tak nie do końca pasi.........



No i przstawiwszy go na półeczkę ,o niebo lepiej ,moim skromnym zdaniem

A co wy na to?












4 komentarze:

  1. Elu, widzę, że przygotowania do sezonu jesiennego idą u ciebie pełną parą. Super! Mnie najbardziej przypadły do gustu twoje zasłony w róże! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne,jesienne dekoracje.Pokaż krzaczka jak go przystroisz
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nio pięknie, a te kasztanki jeszcze w skorupkach urzekły mnie, cuda natury

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Elu szalejesz! :) jesień widzę już na blogach... chyba się lato znudziło blogowiczkom ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń