wtorek, 28 kwietnia 2009

Kupiłam je rok temu w Ikea ,z myślą o balkonie.Teraz sobie o nim przypomniałam ,ale powiem szczerze przestał mi się ten komplet podobać.Więc nie trudno się domyślić co zrobiłam.

W ruch poszedł pędzelek a raczej gąbeczka,papier ścierny i ogarek.

Jeszcze nie umiem uzyskać dokładnie takiego efektu jakbym chciała ,ale nie będę drobiazgowa nie jest zle,choć zawsze może być lepiej.










4 komentarze:

  1. Zawsze może być lepiej, ale jest świetnie :-) Szalenie lubię takie krzesełka, odkąd jako mała dziewczynka zobaczyłam je w mieszkaniu, w kuchni u mojej ciotki, toteż do dziś jakoś poza balkonem czy tarasem "widzą" mi się w kuchni.
    Bardzo ładna aranżacja tych mebli :-)
    Właśnie się zastanawiam czy takich nie kupić na działkę.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj! super! w białym im baaardzo do twarzy :) no i są takie bardzo skandynawskie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak,,mebelki teraz wygladaja swietnie!!!!
    charakter skandynawski a i w bieli pieknie sie prezentuja!!
    super!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie wam dziękuje kochane kobietki

    OdpowiedzUsuń