środa, 12 maja 2010

Na przekór

Rano jak się obudziłam miałam nadzieje ze będzie dobrze ,ze będzie lepiej .A tymczasem myślałam że zjem z bólu sciere ,trudno to opisać .Jak by mi kiedyś ktoś powiedział że to tak boli postukałabym palcem p czole .
Cóż miałam robić prócz tego ze wyłam jak dziecko ,dobrze ze mój mąż bardziej przytomny niż ja ,wezwał jakiegoś masażyste ,fizjoterapęte.

Jaka ulga kochane ,nie jeszcze nie jest cudownie ale znacznie lepiej .Miałam rozmasowywane mięśnie jakimś gorącym czymś ,później parę igiełek -akupunktura się to chyba zwie ,przechodził po mych plecach prąd ,niezbyt przyjemne ale do wytrzymania.
W piętek powtórka mam nadzieje ze potem będzie tylko lepiej .
POZDRAWIAM SERDECZNIE I DZIĘKUJE ZA DOBRE SŁOWO

1 komentarz: