sobota, 26 września 2009

Podziękowania

Chciałam ogromnie podziękować Kasandrze za wyróżnienie jakim mnie obdarzyła .Nie wydaje mi się ze na nie zasługuje ,nie mniej jednak strasznie dziękuje .



Ciesze się bardzo kochana ,znaczy ze lubisz do mnie wpadać i podglądać ,słuchać tego co w danej chwili chce przekazać .Co czuje .Jeszcze raz wielkie dzięki .Czasami się tak zdarza ze kogoś obdarzamy sympatia nie znając go jednocześnie ,i w tym wypadku tak było .Od razu poczułam nić sympatii do tej dziewczyny ,nie wiem może to podobny wiek,a może coś innego .Zresztą nie ważne .
To dla ciebie ,sama zrobiłam więc przymróź oko .

piątek, 25 września 2009

Krokietowe szleństwo

Jakoś mnie naszło ,chodziły za mną już troszkę .Więc w koncu zakasałam rękawy i na produkowałam sztuk 30 .

Jak pyszne są to wielbiciela tego rodzaju dań nie muszę mówić .

Pierwsze nasmażyłam naleśników ,w większej ilości bo znikały od razu ,cóż dzieciaki




Potem zapakowałam do nich pyszny farsz,miodzio



Najbardziej nie lubię brudnej roboty, czyli panierowania.No ale trza to trza.


Potem usmażyłam je by były chrupiące


I pozostało zasiąść do stolu.Wrażenia murowane ,doznania smakowe ,rozkoszne



Ano jeszcze barszczyk ,bez tego to ani rusz.

Smakowicie się z wami żegnam ,życząc jednoczenie miłego odpoczynku

sobota, 19 września 2009

Życie pędzi coraz szybciej

Tak smutno i nostalgicznie mnie dzisiaj naszło.Zwłaszcza po odsłuchaniu tej piosenki.Mąz mi ją podesłał na nim zrobiła równie piorunujące wrażenie .Świat się kręci cały czas ,czy tego chcemy czy nie.


Przesłuchajcie bo warto .

I jeszcze to

wtorek, 15 września 2009

Lansik

Wczoraj przy pokazywaniu mojej laleczki ,za prezentowałam dwa moje nowe nabytki ,zakupione zresztą wiadomo gdzie.
Stwierdziłam jednak że nie prezentują się za dobrze .Zapakowałam więc je do torby i ruszyłam w poszukiwaniu ładniejszych dla nich okolic.To się nazywa lansior ,ale naprawdę tam prezentują się o niebo lepiej.
Nawet znalazłam dl nich stołeczek który tylko dodał im uroku.Dobrze ze połamany trochę był bo pewnie przy taszczyłabym go do domu















poniedziałek, 14 września 2009

Drewniana lala

No cóz Tilda to ona moze nie jest.A nawet napewno .



Ale jest pierwszym drewnianym lalkopodobnym stworem,którego zrobiłam.I muszę powiedzieć ze ma coś w sobie .Może to te piękne loki a moze coś innego ale mój wzrok przyciąga.Chyba zrobię jej młodszą siostrę albo brata co by jej smutno nie było.



Panowie i panie przestawiam drewnianke







Buciki z bliska



A z profilu tak się prezentuje



sobota, 12 września 2009


Jak nie kochać jesieni...

Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewie usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.

Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Gdy koi w twoim sercu codzienne tęsknoty.

Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Co chryzmatem bieli, dla tych, co odeszli.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.

Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
Co w swoim majestacie uczy nas pokory.
Tego, co na cmentarzu wzywa nas corocznie.
Tadeusz Wywrocki




Spacerkiem do jesieni ,zbliżamy się nie uchronnie .Wszystko ma swoja kolej ,jesień czeka juz z kluczem przed drzwiami.Więc i my wybrałyśmy się złapać oddech ,córka postanowiła na jeść się na zapas ostatnie prawie ususzone boróweczki.


Co sobie będzie żałować na następne będzie musiała czekać cały rok









I jarzębinka zachwycająca swoim kolorem


środa, 9 września 2009

Śniadanko

Na ogół poranne śniadanie przebiega u nas w miłej atmosferze bez zbędnych ceregieli .
Na ogół bo tamtego dnia Jagoda postanowiła zmienić swoje przyzwyczajenia co by nam się nie nudziło.
Ja wyszłam na chwile po coś ze tak powiem niezbędnego ,ona natomiast miała widać jakiś zamiar twórczy.Dobrze ze akurat dzień wolny ,więc była mozliwoć wrzucenia ja do wanny .Keczup nie jest jednak dobrym balsamem dla włosów.





poniedziałek, 7 września 2009

Czasu coraz mniej

Dobrze przeczuwałam ze czasu to u mnie będzie jak na lekarstwo .Tak tez się stało ,ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło .

Jak to mówią nie liczy się ilość ale jakość .I tak np.dzisiaj szybkim biegiem poleciałam z moim rzepikiem (czytaj Jagoda) na spacerek ........................wróć to trudno nazwać spacerkiem

na mały truchcik wokół lasu .Po co pewnie zapytacie -a po to że jak widzę te wszystkie wasze przygotowania,ozdabiania na jesień to mi żal i pomyślałam se że też tak chce.

Kasandra ostatnio wypaliła z takim mini drzewkiem -gałązkowym że grzech nie mieć takiego samego
Z ta ze różnicą ze jej jest pięknie przyozdobione a moje ...............cóż lepiej nie mówić .Ale to jest mój sposób na brak czasu ,dzisiaj przyniosłam gałązki i powiesiłam nawet ,jutro no może w niedzielę w końcu je przyozdobię








Ale co jednak udało mi się zrobić i to oddaje pod wasza ocenę ,twierdząc równocześnie że mi się podoba ,totalny nieład artystyczny jak ja to nazywam ale jest.
A tylko znowu mam dylemat ..gdzie to dać .Pierwsze dałam do kosza ,ale jako mi tak nie do końca pasi.........



No i przstawiwszy go na półeczkę ,o niebo lepiej ,moim skromnym zdaniem

A co wy na to?












wtorek, 1 września 2009

Matoły do szkoły

bo osły już poszły.


Tak zaczęłam i ja szkołę ,kurde Szwecki wcale nie jest taki prosty ,jeszcze dołączyłam po trzech tygodniach to zaległości że he,he.Ale wiem że dam rade ja jak sobie cos postanowię to doprowadzę to do końca ,jeśli tyko jagoda mi pozwoli.


Wczoraj miałam handre.A Co Robi w tedy kobiecina .Nio nie wiem jak wy ale ja mam dwa przepisy .
Pierwsze latam po sklepach co by se humor oprawić ,lub sprzątam .
Ubieram się w jakie fachmany i latam na ścierze .Wczoraj wlanie wybrałam ta druga opcje.Więc posprzątałam na błysk salon i obłociłam go aby wam za prezentować .Dużo jeszcze będę zmieniać ale ot co jest na razie



















Ato gdy ciemno się robi w kurniku